8
Jessica Whitmore - niegdyś mogła być moim największym wrogiem ze względu na Leona. Czy wszystko musi mi o nim przypominać? Zaraz skoro ona tu jest to on też? Cholera, po co ona tu jest? Patrzę na nią od góry do dołu. Nie zmieniła się w przeciwieństwie do mnie. Włosy w kolorze ciemnego blondu puszystymi lokami opadają na szczupłe ramiona, niebieskie oczy i wydatne usta pomalowane ostrym, czerwonym odcieniem drogiej szminki. Ubrana w granatową obcisłą sukienkę i czarne koturny. Przyglądałyśmy się sobie nawzajem. Byłam ciekawa jakie myśli krążą po jej główce. Kojarzy mnie? Nie sądzę, na balu widziała mnie w masce. Po włosach nie może mnie poznać, byłam szatynką. Po czym więc? Po głosie? Nie mam zamiaru się do niej odzywać. Zaprzestałam dalszemu rozważaniu, spojrzałam na Jacoba. Byłam zadowolona, że miał do wyboru patrzenie na nią i na mnie a zdecydował się na drugą opcję. Dopiero w tej chwili uświadomiłam sobie, że trzyma moją prawą rękę a nawet delikatnie ją ściska. Patrzył na mnie pytająco, uśmiechnęłam się do niego, zgrabnie wyminęłam blondynkę i weszłam w głąb windy. Dziewczyna wyszła dopiero gdy winda zaczęła się zamykać. Odwróciła się jeszcze i usłyszałam tylko jak mówi przepraszam, czy i winda się zamknęła uniemożliwiając jej ponowne wejście. Odetchnęłam z ulgą. Jacob objął mnie ramieniem i odrazu się uspokoiłam.
Poczułam, że przy nim mogę zapomnieć o przeszłości która cały czas w jakiś sposób przypomina o sobie. Wtuliłam się w bruneta.
- Wszystko ok? - w jego głosie słychać było troskę. Objął mnie mocniej. Kiwnęłam głową. Wysiedliśmy na ostatnim piętrze biurowca i Jacob odprowadził mnie do gabinetu mimo, że jego był wcześniej. Podziękowałam mu spojrzeniem. Pocałował mnie w policzek.
- Widzimy się później - powiedział i oparł się o drzwi.
- Jasne - ja także pocałowałam go w policzek i weszłam do swojego miejsca pracy. Usiadłam na fotelu i odblokowałam telefon. Wybrałam numer do Ludmiły jednak zrezygnowałam gdy nie odbierała długie pięć sygnałów. Odłożyłam czarny iPhone na biurko, wstałam, poprawiłam jagodową spódniczkę i skierowałam się w stronę gabinetu Federico.
- Jessica Whitmore - zaczęłam odrazu, gdy przekroczyłam próg drzwi. Mój brat podniósł się ze skórzanego fotela i podszedł do mnie w celu przywitania się. Standardowo przytuliliśmy się i usiedliśmy na skórzanej kanapie w odcieniu ciemnej szarości.
- Co z nią? - zapytał niewzruszony.
- Po co tu była? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- W sprawie pracy - odpowiedział - stanowisko modelki - dodał. Prychnęłam.
- Przyjąłeś ją? - zezłościłam się.
- Modelki przyjmujesz Ty, ja mam inne rzeczy na głowie - uspokoiłam się.
- Następnym razem wyślij ją do domu - uśmiechnęłam się słodko.
- Dlaczego? - odruchowo przeczesał włosy dłonią i zmroziłam go wzrokiem bo robił tak tylko, gdy się denerwował.
Tym razem nie wiedziałam z jakiego powodu.
- Nie spełnia naszych oczekiwań - wstałam.
- Powiedziałem jej, że jeśli chce może przyjść porozmawiać z Tobą - wytłumaczył.
- Nie musi przychodzić - wzruszyłam ramionami - nawet na casting - dodałam.
- Przecież możesz z nią pogadać - podniósł głos, wstał i złapał się za podbródek, dzięki temu dostrzegłam, że ma czerwony ślad przy ustach - wydatne usta pomalowane ostrym, czerwonym odcieniem drogiej szminki - wyszczerzyłam oczy o cholera.
- Federico, chcesz mi o czymś powiedzieć? - podeszłam bliżej niego.
- Nie - rzucił oschle i wszedł do toalety znajdującej się w jego gabinecie, trzaskając przy tym drzwiami.
Zrobiłam to samo wychodząc z pomieszczenia i skierowałam się w stronę swojego biura.
- Wszystko ok? - zatrzymałam się słysząc głos Clary.
- Jasne - skłamałam - Masz coś dla mnie? - podeszłam bliżej niej.
- Wszystko jest na biurku i była tu.. - zaczęła
- Wiem - przerwałam jej - w razie czegoś, wiesz gdzie jestem - kiwnęła głową, odwróciłam się, zrobiłam parę kroków prosto i weszłam przez drugie szklane drzwi do pomieszczenia. Przez dość długi czas nie mogłam przestać myśleć o tym, co pomyślałam gdy zobaczyłam czerwony ślad na podbródku Fede.
Z jednej strony nie mogę uwierzyć w to, że mógłby zrobić coś takiego Ludmile ale fakty są przeciwko niemu. Jednak nie mogę snuć domysłów tylko w jakiś sposób dowiedzieć się prawdy. A jeśli nie powie mi jej Federico to poradzę sobie inaczej.
Trzy godziny później po dość wyczerpującej próbie odrazu skierowałam się do sali narad.
Gdy weszłam przez szklane drzwi w gabinecie były już wszystkie najważniejsze osoby potrzebne do podjęcia i zaakceptowania nowych ustaleń. Usiadłam po prawej stronie Jacoba czym dałam do zrozumienia Federico, że coś jest nie tak ponieważ standardem jest, że siadałam po jego prawej stronie. Spojrzał na mnie pytająco lecz ja udałam tylko, że tego nie widzę.
- Spotkaliśmy się tutaj w celu zaplanowania najbliższego pokazu - zaczął mój brat.
- Jak zawsze podzielimy się obowiązkami - dodał Jacob.
Narada nie zajęła nam dużo czasu, po półtorej godzinnych negocjacjach i rozmowach każdy zajął się swoimi obowiązkami. Poprosiłam Clary o pomoc w wybraniu modelek na najbliższy pokaz w Londynie.
W tym celu zorganizowałyśmy kolejną próbę gdzie dziewczyny zaprezentowały się w sukniach wieczorowych. Z pośród wszystkich wybrałyśmy dwadzieścia pięć naszym zdaniem najbardziej nadających się modelek, częściej zabieramy prawie wszystkie ale tym razem pokaz nie będzie należał do dużych. Naszym celem jest jak najlepsza prezentacja, jakość i klasa. Castillohouse słynie z tych trzech cech i tak ma pozostać.
- Potrzebny jest tylko podpis Federico i Jacoba - stwierdziła Clary.
- Załatwię to - podała mi dwie kopie z listą a ja skierowałam się prosto do gabinetu Federico. Gdy złapałam za klamkę, przekroczyłam próg drzwi przypomniałam sobie, że moi obydwaj współwłaściciele prowadzą teraz negocjacje z wybranymi przedstawicielami hoteli w jakich odbędą się nasze najbliższe pokazy.
Po drodze weszłam do toalety w celu przejrzenia się w lustrze - w końcu muszę się dobrze zaprezentować.
Uśmiechnęłam się do siebie w lustrze zadowolona ze swojego wyglądu. Biały sweterek podkreślał moją karnację, kolor szminki uwydatniał usta, długie rzęsy dzięki nowej mascarze podkreślały duże brązowe oczy a jagodowa, rozkloszowana spódniczka wydłużyła szczupłe nogi. A dzięki ulubionym czarnym szpilkom wyglądałam mega seksownie i pociągająco. Nie dziwię się facetom, że widząc mnie czasem zatrzymują się w pół kroku. Widząc niektóre reakcje naprawdę można się uśmiać. Z kosmetyczki wyjęłam puder którego użyłam na twarzy. Obróciłam się, wzięłam do ręki czarną teczkę z dokumentami i skierowałam się ponownie do sali narad. Z uśmiechem przekroczyłam próg drzwi jednak uśmiech szybko zniknął gdy zobaczyłam kto siedzi na jednym z krzeseł. Wzrok wszystkich skierował się na mnie. Chwilowo stanęłam jak wryta. Ogarnij się i pokaż klasę - weszłam w głąb pomieszczenia. Jacob podniósł się z miejsca a za nim wszyscy pozostali, podszedł do mnie i nakierował w stronę szatyna.
- Współwłaścicielka Castillohouse, Violetta Castillo - Jacob położył rękę na moich plecach.
- A to Leon Verdas - prezes, właściciel hoteli - Leon nie odrywał ode mnie oczu - właśnie podpisaliśmy umowę - dodał brunet. Leon uśmiechnął się szeroko, zmiękły mi kolana. Kuźwa, tylko nie to!
Hej! Mamy ósemkę, postanowiłam jednak dodać dzisiaj i przy okazji, zmieniłam zdanie - rozdziały będą pojawiać się w piątki lub w soboty, zależnie od.. różnych rzeczy.
Dziękuję za wszystkie komentarze <3!
Co do rozdziału - w windzie nie było Leona ale za to pojawił się na końcu!
Pojawiła się też Whitmore!
Czekam na Wasze opinie, każdy komentarz jest dla mnie dodatkową motywacją, serio
Btw dzisiaj premiera Szybkich i wściekłych 7, był ktoś? :D
Ja chyba pojadę jutro i się jaraaam! <3
Chapter 9 - 17/18.O4.2015
buziaki,
Rosalie ❤
Madzia ♥
OdpowiedzUsuńHej mój kochany aniołku ;*
UsuńChciałam ci bardzo podziękować za zajęcie pierwszego miejsca pod rozdziałem :D
Jesteś bardzo kochana ♥
Rozdział cudaśny ^^ Bardzo uwielbiam czytać rozdziały twojego autorstwa są takie inne :))
Myślałam,że tu Vilu spotkała Verdas a tu dupa ;/
Nosz trudno ;)
Jednak moje przypuszczenia na twoim blogu się nie sprawdzają :P
Jessica okazał się dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem *_*
Jak na razie sądzę,że Jacob wydaję się być idealnym mężczyznom <3
Uwielbiam go w tym opowiadaniu nawet choćby nie ma Leonetty ^^
Vilu zrób nazłość tej Jessi i nie daj jej tej pracy XD
hahahahhaa :P Ja bym tak zrobiła ;)
O ja pindole Vilu spotkała Verdasa 0_0
No nie a jednak po części miałam rację ;*
Castillo już się nogi uginają gdy widzi Verdasa ♥
Jacob pokarz kto tu rządzi ^^
Czekam na next ;3
Kocham cię bardzo,Madzia ♥!
Sheila ♥
OdpowiedzUsuńCo do szybkich i wściekłych - ja jadę w niedzielę na godzinę 15:15/16:15! I też mega nie mogę się doczekać. 8) Już chcę zobaczyć tam #Iglo. ^^
UsuńMega wielkie dzięki za zajmowanie miejsc. ♥ A ja jeszcze wredna nie wracam. ;;; Wpierdziel mi, czy coś, kurka wodna. ;(
Dzisiaj będzie krótko i na temat ptysiu. 8))
Rozdział jak zwykle genialny!
Przyznam się. Wszyscy będą tacy źli, że Federico zdradza Ludmiłę, a ja się cieszę! Chwała mu! Niech się zabawia z tą cizią. 8) Dzięki temu, będzie wiadomo, że ta cizia nie jest z Leónem. Ani nie łączą ich "jakieś sprawy".
Violetta, dumna współwłaścicielka CastilloHouse (?) i prze przystojny, seksowny, bogaty właściciel Hoteli León. No romansik idealny!
Tylko ta kanalia - Jacob - przeszkadza. -.- Zastanówmy się, jakby się go tu pozbyć? ;D Ma ktoś jakieś pomysły? Bo u mnie brak. Ale spokojnie! Coś się wymyśli. Działajmy na spontana ;p
Mam nadzieję że już za niedługo hasztagLeonetta :C Ale co tam. zaczekamy. ^^ I mam nadzieję że ten Feder ma ten romans. (I mam nadzieję że nikt mnie za to nie zlinczuję. ;( )
Życzę ci udanego wypadu do kina! Ja jeszcze będę na BubbleTea. Ale mamy udany weekend. ^^
I pamiętaj - jak będę pisać, żebyś mi opowiedziała co się działo - masz tego nie robić! ^^
Czekam na kolejny wspaniały rozdział. ♥
Mam nadzieję, że będzie działo się coś z Lajonetto. Zrób coś miłego! Przed egzaminami będę! I nie obiecuję, że skomentuję rozdział 9, właśnie przez to. :/
A jeśli już - będzie to mega króciutki komentarz. :(
Do następnego. ;* Pozdrawiam, udanego weekendu. ;*
Sheila
Kylie ♥
OdpowiedzUsuńHej, słoneczko <3
UsuńKto tu nie lubi Jessicy? Ja! Ona jest trochę taka sukowata, mada fak.
Ostatni moment najlepszy 8)
Lajon, hihi.
Mam nadzieję, że Federico nie zdradzi Lu, z tą Jessicą, czy coś :(( Fedemiłka zawsze forever.
Muszę powiedzieć Ci, że bardzo zaintrygowałaś mnie tym rozdziałem..
A jeśli chodzi o Szybkich i Wściekłych, to ja wybieram się w ten weekend. Jej!
Całusy,
Kylie.
Rox xy ♥
OdpowiedzUsuńKochanie chwilowo nie mam internetu i jestem na telephonie ://
UsuńWrócę jak będę mogła <3
Ps; mozesz troche poczekac, wybacz!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA <33333
UsuńCCuuuuuuuuudddddnnnnyyyy rozdział <333
Ale niestety dziś komentarz krótki :||
Znowu ta lala... A byłam pewna, że będzie to Lajon! No chociaż na końcu <33 Czekam na jakiś romantyczny moment Leónetty <3 (błagam powiedz, że będzie!!!)
Och Fede... Jeśli zdradzasz nam Lu... Z.A.B.I.J.Ę.!!!
No... Mówiłam, że krótko... WYBACZ! ALe chociaż dodałam go jak najszybciej mogłam :*
Do next'a <3
Rox :*
Tini ♥
OdpowiedzUsuńJestem ;)
UsuńJessica Whitmore przyszła w sprawie pracy do królestwa rodzeństwa Castillo....
Podrywa Fede...
Stara wróżę ci nie łatwą przyszłość....
Fede tobie też.... Jeżeli zdradzasz Luśke to... To... Ugh!! Nienawidzę nie mieć słów... xD
Leloś wrócił ♡♡♡
Jak ja go kocham.... Szkoda że pewnie nie będzie na razie z Castillo...
Ale cóż przecież nie można mieć wszystkiego na raz...
Jacob... Ty mnie zaczynasz wkurzać.
Najpierw oderwałeś Vils od Leona....
Później ją na randkę zapraszasz....
Teraz.... PPff... Pff... PPf...
Brain: Off
Nie wiem co napisać wiec się pożegnam ;)
Kocham,
Crazy ;*
Śliczna ♥
OdpowiedzUsuńMoje ^^
OdpowiedzUsuńNo jestem zaskoczona, panny Jessici się tu nie spodziewałam ^^
UsuńMimo wszytko wydaję mi się, że ona wcale nie jest taka zła.
Na początku, jak o niej czytałam myślałam, że będzie takim czarnym charakterem, ale teraz... sama nie wiem.
Wydaje się być całkiem niewinna.
Pewnie tylko na razie ;P
Wszystko zależy od ciebie ;)
Ale jest i Lajoooon! ^^
Podpisali umowę hyhy
Już ja wiem co to oznacza. <33
Pan Verdas zostaje ♡ Na dłużej ♥
Ciekawe czy Vils ustoi na nogach, czy Leosiek będzie musiał ją ratować.
Psst, druga opcja lepsza hihi xD
Ale ja mam też nadzieję, że przywrócisz nam Hanę.
Lubię ją nooo
Ale jest Leoś i jestem szczęśliwa ^^
Cudny rozdział ♥
Czekam na cudny kolejny.
Chcę już next, bardzo chcem :D
Mam nadzieję, że będą w piątki, bo im szybciej tym lepiej.
Ciekawa jestem pierwszej rozmowy Leona i Violki po latach.
Pierwsze spotkanie <33
Ciekawe czy Leon się zmienił.
Na pewno nie zmieniło się to, że Violetita się mu podoba <3
Oj będzie zazdrosny, czuję to. ^^
Jeśli się nie zmienił. Bo jak się zmienił to, kto wie, może będzie miał inne sposoby na zdobycie V.?
Czekam ♥
I uwielbiam ♥
Naty ;*
To ja sb zajmę :D
OdpowiedzUsuńOkey, okey ♥ Wracam xD
UsuńZ góry uprzedzam, że może być mega krótko, bo mam tyle blogów do ogarnięcia, że aż mnie głowa boli na samą myśl ;-; Ludzie mają talent, ty chcesz ich czytać, to musisz im coś dać w zamian, nie? XD
Dobra, już się nie użalam ♥
Rozdział boooskii, tak boski że łohohoho.
Jeny, ja na serio myślałam, że Viola spotka w tej windzie Leona, a tu ta Jessica :C Dlaczego? Dlaczego, ja się pytam? Już bym wolała siostrę Leona, na serio niż to puste babsko ;-;
Ekhem. Viola się pomyliła, Jessica nadal jest jej wrogiem xD Jeżeli chodzi o Leona. Ona na pewno się w nim zakocha i będą żyli długo i szczęśliwie, więc sorry, ale dla Jessici nie ma miejsca w ich cudnym życiu :D Możesz ją wywalić ;D
Jacob... Egh. Jego też możesz wywalić C: Niech z Jessicą wyjadą na Karaiby, lub na biegun północny C:
Ha! Viola bardzo dobrze robi nie przyjmując tego babska ♥ Jestem z niej dumna <3
Moich oczekiwań też nie spełnia :") (wiem, że nie mam tutaj nic do gadania, ciii xd)
Jprdl! Oni się całowali, czy co? :O NIE NIE NIE NIE NIE!
Ja już znam te twoje gierki! Ja wam co chcesz zrobić! Ty chcesz nas teraz podpuścić, że Federico zdradza Ludmiłę, ale prawda jest inna, prawda? On jej nie zdradza, prawda? OBY.
Violetta wkurzona na Federico, huehuehue.
Ale na serio... Nie musiała siadać obok Jacoba....
I w końcu! LEON! LALALA! LEON! LALALA! CIESZMY SIĘ WSZYSCY RAZEM :D
Nie mogłam sie doczekac tego <33
Dobra, ja czekam na następny ;***
Pozdrawiam xx
Julson
Xd
OdpowiedzUsuńTylko mi nie mów, że Federico zdradza Lu z jakąś tanią lafiryndą -.-
OdpowiedzUsuńZobaczymy ;)
UsuńA więc skoro mam chwile czasu to napisze jakiś bardziej sensowny komentarz od tego wyżej :)
UsuńA więc
Jessica -.- Jestem wściekła i trochę mi smutno na wieść, że Federico mógłby mieć z nią romans. Z jednej strony ten "romans" nie miałby sensu, ponieważ Federico dwa rozdziały temu chciał się Ludmile oświadczyć. No i sama Violetta uznała, że Federico nie zrobiłby czegoś takiego. No i nawet to zachowanie było dziwne był taki spokojny, aż nagle Violetta powiedziała, że jej nie przyjmie do pracy, a ten się poddenerwował. Dziwne ! Jeżeli okazałoby się, że oni mają romans to byłoby to banalne. Przynajmniej moim zdaniem. Czemu? No bo pierwsze podejrznia Violetty to zdrada. I jeżeli okazały by się one prawdą, to byłoby to po prostu przewidywalne. A np. Szantaż z jej strony. No nie wiem Federico naćpał się w klubie, obudził z nią w łóżku i ona teraz go szantażuje, że powie o wszystkim Ludmile, jeżeli nie zostanie zatrudniona w CastilloHouse (dobrze to napisałam?)
A więc ostrzegam jeżeli Fede zdradzi Lu (z własnej woli, bo jeżeli zdradziłby ją po alkoholu to jakoś byłabym w stanie Ci to wybaczyć ) to się kurde potnę mydłem... i zacznę płakać...
Jacob :)
O dziwo ja go naprawdę lubie, mimo że tyle osób go nie lubi to nie jest taką złą postacią jak... Jessica - nigdy jej nie polubie.
Verdas COME BACK !
hmmm... właściciel hoteli i pół właścicielka domu mody razem z Fede i Jacobem ( chociaż wydaje mi się, że jeżeli Fede zdradzałby Lu, to pan Castillo szybko straciłby swoje życie, a wtedy Vilu zajęłaby jego miejsce ) szykuje się jakiś romansik mam nadzieje. No no, to w końcu blog o Leonettcie. Tu musi być Leonetta, która jest w szczęśliwym, pełnym miłości związku...
Ahh... jestem zdenerwowana tą wiadomością o zdradzie... chyba pierwszy raz napisałam komentarz. Taka zdolna ja !
Czekam na next, w którym mam nadzieje rozwiejesz moje obawy i przekażesz informacje o tym, że Fede jej nie zdradza ( Tak wiem uparłam się XD Ale ja naprawdę uwielbiam szczęśliwą Fedemile, która jest razem bez jakieś głupiej lafiryndry, której nie lubię tak bardzo, że życze jej śmierci pod kołami traktora, który zepchnię jej zmasakrowane ciało do pobliskiego rowu Booyah ! )
Tak więc czekam na nexta i pozdrawiam
Ola <3
Dobrze napisałaś :D
UsuńJak już powiedziałam, zobaczymy :D
Dziękuję za kom ♥
A tak na przyszłość, mogłabyś zajmować mi miejsce. Oczywiście jeżeli nie zapomnisz <3
UsuńNo okej jak nie zapomnę :3
UsuńŚwietny. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńWspaniały...czekam na next
OdpowiedzUsuńWspaniały!!
OdpowiedzUsuńCzyżby Fede zdradził Lu?
Whitmore chciała szukać pracy w CastilloHouse ciekawie się zapowiada
W końcu pojawił się Leoś dziękuje ci za to
Mam pytanie czy mogłabyś zajmować mi miejsca ?
Cieszę się, że się podoba :*
UsuńJasne, żebym tylko nie zapomniała :)
Genialny rozdział czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńWrócę tylko przeczytam :*
OdpowiedzUsuńWitaj !♥
UsuńHahah... jak ja kocham pisać 3. raz komentarz ! Tak trzeci raz ! Ja nie wiem co dzisiaj z moim komputerem jest nie tak :(
Aż mi się już pisać nie chce ... ALE dla ciebie to zrobię ♥
Tak wiem nie znasz mnie, bo wcześniej nie komentowałam, ale teraz mam już Bloga i przy okazji serdecznie zapraszam : http://leonettaloveforeverfederico.blogspot.de
Ale czytam tego Bloga od 1 rozdziału ostatniej historii ♥
I muszę przyznać, że zakochałam się w tym Blogu <3
Hmmm.... Co mogę do niego powiedzieć ?
Może to : Czy ja czytam jakąś książkę, bo naprawdę piszesz jak jakaś pisarka ! SERIO ! Naprawdę masz wilki talent ♥
A teraz do rozdziału :
Jessica Whitmore <- Nie spodziewałam się xD
Ona jako Modelka w CastilloHouse hmm.... ciekawie ;)
FEDERICO !!!!
NIE WIEŻE !!!!
Czy ty ZDRADZASZ Ludmiłe O_O O-O
OMG !!!
OMG !!!
OMG !!!
Jest Leon !! Leonek !! Król Dżungli !! ♥♥♥♥
LEON !!
LEON !!
LEON !!
LEON !!
On i ten jego uśmiech *-* <3
Ahhhh.... jaram się ^^
Jestem so HAPPY !! xD
Kiedy Leonetta ??
Kiedy Leonetta ??
Ok Ok wiem.... nie będzie tak szybko :/
ALE no kiedyś będzie *-*
Chyba kończę, bo muszę rozdział napisać hehe... xD
Też była u ciebie tak fantastyczna pogoda ??
SUN ! HOT ! SUMMER !
OK teraz naprawdę kończę, bo oczy mi się już zamykają , a jutro chcę dodać rozdział :*
PS : Mam nadzieje, że Cię nie zanudziłam na śmierć xD
JA CHCĘ ROZDZIAŁ 9 !!!!!
~ weny i czekam na next
~ Mia *-*
hahah wilki xD
UsuńNie ja miałam na myśli :
* wielki talent ♥
Ojej <3
UsuńNie pomyślałabym, że są osoby które czytają bloga od pierwszego opowiadania, pozytywnie mnie zaskoczyłaś! Dziękuję!
Na Twojego bloga napewno wpadnę w najbliższym czasie ♥
Buahahaha :D
OdpowiedzUsuńPo co tu tak blondi???!!
Federico... ja ci mówię jak zdradzisz Ludmiłę to... będzie nawet ciekawie...
Lubię zdrady :P I najlepiej takie duże i nieoczekiwane :,
Leoś, Leoś, Leoś, Leoś!!!
Ach... tak się cieszę, że już się pojawił ^-^
Violcia ty już od niego nie uciekniesz :D
Nie ma szans, rozpoznał cię, chyba... ;/
No mam taką nadzieję :P
Jake... lubię go jest fajny, niech tylko nie zapędza się z Vilu xD
Nie mogę się doczekać nexta
L
Widzisz jak szybko komentuje?:D
OdpowiedzUsuńJesteś ze mnie dumna?
Bo ja z siebie bardzo.
Jacob,jacob..
Co za debil :D
Niech się odpieprzy od Fils
(Ola nie ładnie bluźnić)
Czy Fede...?
Nie,to nie prawda :D
(Wmawiaj sobie)
Superaśny rozdział
(Znów używam tego głupiego słowa)
xD
Czekam na kolejny i wpadaj nadrabiać zaległości u mnie :*
Kocham ♥
Super rozdział !
OdpowiedzUsuńCzekam na dziewięć ! ♥
Super ! Czekam na dziewiąteczkę :***
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial
OdpowiedzUsuńAjajajajajajaj... ^-^
OdpowiedzUsuńJakie piękne rozpoczęcie komentarza, cóż takie rzeczy tylko u mnie ;**
Ale jaka mogła by być moja inna reakcja na tak wspaniały rozdział ;pp przepraszam, że tak późno komentuję, ale wiesz jak to jest w szkole xpp
Dlaczego to nie mógł być Verdas?! Dobra no wiedziałam, że to nie będzie on, ale kurdemiałam taką malutką nadzieję ://
Ale tak czy tak Leon się pojawił na końcu, ale jest *-*
Nawet nie wiesz jak bardzo podobają mi się twoje opisy wyglądu i sytuacji. Masz talent i mam prośbę czy nie podzieliłabyś się nim ze mną :pp
Wracając do Jess, tak będę ją pisać w skrócie, bo nie wiem jak się odmienia jej imię a skrór zawsze pasuje :D
Ona się stara o pracę modelki w firmie Vilu... Pffffffff. Nie doczekanie :D Nikt jej tam nie chce nawet Jacob woli naszą Vilu. Tylko hej!Co ten Fede odwala. Na początku wydawało mi się, że Jess próbuje go uwieść aby mieć pracę, ale po chwili pomyślałam, że przecież on bardziej kocha Luśkę i nie zrobiłby takiego czegoś ;//
Ojej nie wiem co mam o tym myśleć ;xx
Ale jedno jest pewne jeżeli V się nie zgodzi to Jacob się nie zgodzi, a Fede to ... pozostawiam bez komentarza, bo nie wiem dlaczego się tak zachowuje wobec V, dokładniej ro dlaczego tak bardzo broni Jess :]] hmmm podejrzane nieprawdaż ;p
Vilu sobie makijaż poprawiła i w ogóle pewna siebie wchodzi do środka a tam LEON ♥
No i przyznaję się bez bicia, że czekałam na ten moment, czekałam na chociażby malutenkie spotkanie Leonetty *-*
UUU.. Ale jestem ciekawa dalszych wydarzeń xpp dlatego jedyne co mi zostaje napisać to, to że oczywiście czekam na następny genialny rozdział Twego rewelacyjnego autorstwa ;**
Uwielbiam Twojego bloga i chocaż chciałabym komentować tak szyblo i być gdzieś tam wcześniej to niestety nie ma tak dobrze, ale wiedz, źe czytam i obseruję wydarzenia. Przepraszam Cię za tak chaotyczny komentarz, ale tak to jest kiedy myślę o historii, zadaniu z polaka, które muszę spisać i o komentowaniu :/ Mam nadzieję, że dotrwałaś do końca :**
Czekam :**
Loffki ♥
Matko !
OdpowiedzUsuńCudowny !
Najlepszy !
Piękny !
Boski !
Wspaniały !
Vils , Jacob..
Fede nie broń Jess.. Prosze ..
LEON NAJLEPSZY ! <3
Spotkanie Leonetty.
Yaaay ! <3
Czekam na next.
Wny ;**