Przejdź do głównej zawartości

Posty

Rozdział drugi

Od samego rana  było dużo pracy. Razem z Blair musiałyśmy zająć się zamówieniami. Poźniej kilka prób z modelkami. Przymierzanie strojów i ostatnie poprawki. Jutro zajmiemy sie ostatnim wykończeniem wszystkiego przed oficjalnym pokazem. Pojutrze wieczorem odbędzie się pokaz nowej kolekcji sukni wieczorowych których główną projektantką jest Blair. Już od czasów gimnazjum pamiętam, że zawsze marzyła żeby pracować w tym zawodzie. W każdym zeszycie na każdej lekcji rysowała szkice różnych strojów. Życie jest przewrotne, pewnie nikt z nas nie pomyślałby że dojdziemy właśnie w to miejsce gdzie jesteśmy a przy tym możemy piąć się jeszcze wyżej i wyżej. To będzie przełomowy wieczór Blair i ważny także dla firmy. Tym razem to ja będę prezentować najbardziej oczekiwaną suknię wieczorową. Ostatnia wyjdę na wybieg tym samym zamykając pokaz. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i Blair będzie zadowolona. To jej wieczór, zadbam o to by nikt tego nie zepsuł. Szłam przez korytarz

Rozdział pierwszy

5 lat później - To dla mnie? - spojrzałam na niego jednocześnie uśmiechając się szeroko. Patrząc w oczy Quinna czułam motylki w brzuchu, będąc z nim w myślach cały czas zastanawiałam się czy to nie sen. Czy można być tak szczęśliwym? - Tak, D jak Drake - spojrzałam jeszcze raz na biżuterię. Wisiorek z wygrawerowaną dużą literką D.  - Jest śliczny - pocałowałam go w usta delikatnie. - Z jakiej to okazji? - odwróciłam się plecami do chłopaka, żeby mógł zapiąć łańcuszek na mojej szyi. Odgarnął moje blond włosy na bok i zawiesił biżuterię po czym odwrócił mnie spowrotem tak żebym stała na wprost jego. - Nie ma okazji, chcę byś zawsze o mnie pamiętała - uśmiechnął się a ja na te słowa przytuliłam się do niego. - Dobrze wiesz, że zawsze będę pamiętać i nigdy nie zapomnę - szepnęłam mu do ucha i pocałowałam w szyję. - Mam nadzieję - odpowiedział. - Kocham Cię - powiedziałam na co on uśmiechnął się szeroko i przytulił ponownie. Obudziłam się bez krzyku

Promise me no promises - Prolog

Prolog Spojrzałam na niego ze łzami w oczach. - Dlaczego? - spuściłam wzrok na co on ujął mój podbródek i uniósł tak żeby moje oczy patrzyły prosto w jego. - Na przyszłość skarbie, uważaj na ludzi - nie dostrzegłam w jego oczach żadnych  dobrych uczuć. Smutek, żal, współczucie - wszystkie to zniknęło. Nie ma w nim nic pozytywnego. - Wytłumacz mi to, chyba na tyle zasługuję - wszelkimi sposobami próbowałam powstrzymać łzy.  - Twój brat zasłużył, mogłem dotrzeć do niego tylko poprzez Ciebie - mówiąc te wszystkie słowa perfidnie patrzył mi w oczy i po osobie w której widziałam swój ideał nie było już ani śladu - oko za oko - dodał. - Nadal nie rozumiem, Quinn - czułam jak moje nogi zaczynają odmawiać posłuszeństwa. - Jak sie czujesz? - spojrzałam na niego resztkami sił, czyżby jednak mu choć trochę zależało?  - Dlaczego mi to robisz? Było najlepiej, myślałam że mnie kochasz..- nie mogłam już dłużej wytrzymać, łzy zaczęły płynąć po moich policzkac

Decydujący post

#love   Sprawa wygląda następująco: Jak już tu jesteś to bardzo proszę,  przeczytaj caly post! :) First : Poprzedni post nie ucieszył się zbytnim zainteresowaniem. Mogłam się tego spodziewać,  wróciłam tu po dwóch latach i jak zdążyłam już zauważyć mało jest osób które są tu teraz i które jednocześnie były ze mną w tamtym czasie.. No ale nie przywrócę tu nikogo a tymbardziej nie chcę poddawać się tak szybko.  Second : Chciałabym napisać nowe opowiadanie, zupełnie od nowa.  Inna historia jednak ze znajomą już każdemu tutaj myślę parą - mianowicie Ludmiła i Federico. Jedna z moich ulubionych #couple w serialu Violetta. Co o tym myślicie?  Wasze zdanie jest tutaj górą, wsparciem jak i radą dla mnie więc decyzja należy do Was - zostaje fedemila czy macie jakieś inne propozycje?   Third : Wsparcie to chyba to czego potrzeba mi teraz najbardziej a to już zależy od Was :) Wenę mam napisałam juz dwa rozdziały, wystarczy je tylko trochę dopracować.  Ogólny zarys

Again?

#mariastuart 💕 Do rzeczy! Hej misie! Mam jedno zasadnicze pytanko, mianowicie : JEST TU KTOŚ KTO BYŁ TU WTEDY KIEDY JA BYŁAM?  tak wiem, super poprawne zdanie :)) Jeżeli są tu osoby które mnie pamiętają, niech zostawią po sobie ślad . Długo myślałam czy tu coś dodać ale mówię a co tam, niech sie dzieje :)) Chętnie wrócę w świat bloggera, opowiadań i starych znajomości, na nowe też jestem otwarta! #powrót #dwalatamnietuniebyło BUZIAKI,  Rosalie 

Nie tak miało być

Hej ludziska :3 Pod ostatnim rozdziałem napisałam, że jeśli nie znajdzie się pod nim dana ilość komentarzy dalszy ciąg się nie pojawi. Słowa dotrzymuję. I tak nie dodałam tej notki 10 tylko według dzisiejszej daty 13 :> Miałam szczere chęci.. nawet napisałam sobie kilka rozdziałów w przód na wypadek gdybym nie miała czasu napisać.. dodałabym jakiś zapasowy.. ale po co? Skoro nie ma czytelników :3 Rozumiem, że widocznie zaczęta przeze mnie nowa historia nie spodobała się wam na tyle co poprzednia :) Wiem, że jest dużo innych blogów ze świetnymi opowiadaniami, historiami dlatego myślę, że nie będzie dużo osób które nawet zwrócą uwagę na tę notkę. Lubię pisać i wydawało mi się, że to co piszę nie jest najgorsze dlatego zgodnie z powiedzeniem "nadzieja umiera ostatnia" jeżeli do przyszłej niedzieli pod rozdziałem 2 znajdą się te nie doczekane komentarze to jeszcze trochę "powalczę" 8)) Tyle ode mnie, mam nadzieję, że to nie jest moja ostatnia notka :3

Powrót?

     Hej hej hej :3 Pamiętacie jeszcze Rosalie?  Mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto o mnie nie zapomniał :) Otóż mam do Was jedno bardzo ważne pytanie a mianowicie: Chcielibyście żebym wróciła z jakimś nowym opowiadaniem? Zaczął się teraz dla mnie czas kiedy mam trochę więcej czasu dla siebie, byłam już na wakacjach, zarobiłam trochę i teraz dopiero mogę odpocząć przez te ostatnie tygodnie przed pójściem do szkoły a że nie lubię siedzieć z założonymi rękami mogłabym się zająć czymś przyjemnym i pożytecznym i mam tu na myśli właśnie blog. Nie powiem, tęsknię. Teraz zależy to tylko od was. A i parą o jakiej byłoby nowe opowiadanie nie byłaby juz raczej leonetta mimo, że nazwa jest taka a nie inna. To narazie tyle z mojej strony.  Jeśli znajdzie się tu 10 komentarzy z pozytywnym nastawieniem na mój powrót to z wielką chęcią wrócę w świat blogowania :) - Rosalie