Przejdź do głównej zawartości

Chapter 11



    
Czytasz? Zostaw po sobie ślad, to dla mnie naprawdę ważne.

Rozdział dedykuję mojej kochanej Lucy DSS


11

- Ten Leon? - powtórzyła. Przewróciłam oczami.
- Trzysta trzydziesty piąty raz mówię Ci, że tak - odpowiedziałam - Ten Leon Verdas - dodałam.
Widząc mnie w takim a nie innym humorze odwiozła mnie swoim czerwonym Audi R8 do mojego apartamentu przy Fifth Avenue i ku mojemu zdziwieniu przez całą drogę nie odezwała się ani słowem. Uwielbiałam ją za to, że wie kiedy potrzebuję rozmowy a kiedy ciszy i chwili samotności. Jednak dość długa droga z klubu na uboczu Manhattanu do głównej ulicy centrum wystarczyła i gdy tylko zatrzymałyśmy się pod budynkiem wypaliłam Co za popierdolony dzień! Zdecydowałam, że muszę jej o wszystkim opowiedzieć żeby pomogła mi wrócić do zdrowego umysłu. Czułam się zmieszana. Najpierw Whitmore potem te chore podejrzenia o moim własnym, rodzonym bracie i do tego Verdas. Zdecydowanie przymiotnik popierdolony wyrażał moje myśli i to, co o tym myślałam. Nagle w moim życiu po czterech latach pojawia się chłopak, który z tego co wiem chciał się mną trochę pobawić i zostawić do tego jeszcze jego dziewczyna? Nawet nie wiem czy wtedy byli razem. Do tego to jak Jessica zareagowała na mój widok. Na pewno mnie nie poznała ale dlaczego cofnęła się do tej windy? Co chciała mi powiedzieć? Śmieszne byłoby to gdyby chciała prosić mnie o przyjęcie do pracy. Chyba śni. Jeszcze ten popieprzony debil! Co do cholery on chce ze mną wyjaśniać? Nadal nie mogę pogodzić się z tym, że mimo wszystko jestem skazana na spotkania z nim.
Jak sobie przypomnę to co powiedział mi Matt. Nie sądzę żeby kłamał. Chciał mi pomóc. Właściwie powinnam być mu wdzięczna bo dzięki temu, że razem z Federico wyjechaliśmy tutaj, do Nowego Jorku i stoimy tutaj i jesteśmy tym kim zawsze chcieliśmy być. To jest najważniejsze. Dzięki Castillohouse na nasze konta codziennie wpływa zadowalająca suma pieniędzy. Wszystko szło w dobrym kierunku, moje życie było uporządkowane, byłam niezależna. Odkąd znowu go zobaczyłam wszystkie uczucia wróciły. 
- Czyli mój przyszły mąż podpisał umowę z gościem który chciał.. - wstałam.
- Tak, dokładnie - przerwałam jej. Skierowałam się do kuchni i z szafki wyjęłam wino które kupiłyśmy podczas pobytu we Włoszech. Wyjęłam korek a z szafki wyciągnęłam dwa kieliszki. Po drodze zabrałam jeszcze truskawki. Idealny zestaw.
- Zastanawia mnie Whitmore - stwierdziła podczas gdy ja nalałam La Spinetta Barolo DOCG Garretti 2009 do obu szklanych kieliszków.
- Mnie też ale mam nadzieję, że nie wróci - zaśmiałyśmy się po czym stuknęłyśmy kieliszkami.
- Violetta, powiedz szczerze - zaczęła - Cieszysz się, że zobaczyłaś Leona? - zapytała. W pierwszej chwili mogłabym odpowiedzieć nie ale gdybym tak naprawdę zaczęła się nad tym zastanawiać nie mam pojęcia co bym odpowiedziała więc zdecydowałam się na..
- Nie wiem - stwierdziłam - Zmieńmy temat - dodałam.
- Nie mogę się doczekać oświadczyn Fede - posłuchała mnie na szczęście. Zaraz, co? Cholera, oświadczyny! Cholera, Fede! Jak ja mam jej powiedzieć o swoich podejrzeniach? Z jednej strony to moja przyjaciółka i zawsze mówiłam jej o wszystkim, prawdę. Ale z drugiej - Federico to mój cholerny brat.
Jednak przyjaźń jest dla mnie najważniejsza, powiedzieć jej czy nie? Kuźwa!
- Lu, muszę Ci o czymś powiedzieć - zaczęłam.
- Nom - nie zrobiła z tego większego halo jednak gdy minęła dłuższa chwila a ja nadal nic nie mówiłam spojrzała na mnie pytająco.
- Nie, nie ważne - stchórzyłam.
- Na pewno? Zbladłaś - przysunęła się do mnie - Powiedz mi, zawsze możesz mi powiedzieć o wszystkim - stwierdziła - Przecież wiesz - dodała.
- Wiem, kocham Cię - przytuliłam się do niej. Zaśmiała się.
- Ja Ciebie też - starałam odgonić od siebie złe myśli jednak wszystko nadal kłębiło się wokół mnie.


 Następnego dnia obudził mnie mój dzwoniący  iPhone. Przeciągnęłam się szybko i sięgnęłam po niego.
- Wstawaj kicia - uśmiechnęłam się gdy usłyszałam szczęśliwą Ludmiłę.
- Właśnie wstałam - odpowiedziałam i przez korytarz skierowałam się do łazienki.
- Musiałam wyjść wcześniej, słodko spałaś i nie miałam serca Cię budzić - stwierdziła.
- Dobrze zrobiłaś - zaśmiałam się i przysiadłam na brzegu wanny po czym odkręciłam korek z ciepłą wodą.
- Jak tam? - zapytała. Wiedziałam o co jej chodzi. Nie rozmawiałyśmy o tym wszystkim wczoraj zbyt dużo ale mimo wszystko ona zawsze wiedziała co jest, co się dzieje i dlatego zawsze była, jest i będzie moją najlepszą przyjaciółką.
- Jest okej, nie martw się - uspokoiłam ją. Nie skłamałam, mimo wszystko dzisiejszy dzień wydawał mi się narazie dobry mimo to, że praktycznie dopiero wstałam. Może inaczej, wierzyłam w to.
- Jakby coś to wiesz, jeden telefon, łatwię odrzutowiec i opuszczamy Manhattan na chociażby tydzień - wybuchnęłam śmiechem.
- Zostawiłabyś Federico? - zapytałam ciekawa.
- Jakbyśmy miały jeszcze jedno miejsce - obydwie zaczęłyśmy się śmiać.
- Oczywiście - stwierdziłam - Nie Lu, jest dobrze, nie musimy nigdzie wyjeżdżać - zaśmiałam się.
- Okej, więc o 14 w Starbucksie - stwierdziła i nim zdążyłam coś powiedzieć - Znajdziesz czas - dodała.
- Dobrze, pa - powiedziałam.
- Do zobaczenia - odpowiedziała po czym się rozłączyła.


Równo o dziewiątej podjechałam pod wieżowiec Castillohouse swoim białym Lamborghini. Zaraz za mną, po mojej prawej stronie swoim czarnym Porsche zaparkował.. Jacob? Zdziwiłam się, jeszcze wczoraj bodajże jeździł Audi. Poprawiłam swoją lekko rozkloszowaną kremową spódniczkę, czarną bluzkę i żakiet w tym samym kolorze. Zgrabnie wysiadłam z samochodu uwydatniając swoje zgrabne nogi którym jeszcze większego uroku dodawały czarne koturny które właśnie ze względu na to uwielbiałam. Jacob podszedł do mnie.
- Cześć piękna - zaczął jak zwykle. Uśmiechnęłam się do niego.
- Cześć - odpowiedziałam - Nowe cacko? - zapytałam.
- Nie że się chwalę, ale tak - stwierdził. Zaśmiałam się. Założyłam na prawe ramię czarną torebkę od Chanel i zamknęłam samochód. Jacob grzecznie zaczekał na mnie i oboje skierowaliśmy się do wejścia.
- Masz jakieś plany na lunch? - zaczął gdy dotarliśmy do windy.
- Umówiłam się z Ludmiłą - stwierdziłam przepraszająco - Ale mogę to przełożyć - uśmiechnęłam się słodko. Przypomniał mi się entuzjazm Ludmiły gdy rozmawiamy o brunecie. Mój uśmiech się poszerzył.
- Z czego się śmiejesz? - uśmiechnął się ukazując rząd śnieżnobiałych zębów.
- Nie powiem - zaczęłam się z nim droczyć. Uniósł prawą brew co wyglądało komicznie więc wybuchnęłam śmiechem. Przybliżył się do mnie na co momentalnie spoważniałam. Był niebezpiecznie blisko i w tym momencie drzwi windy otworzyły się a z nich wyszedł ten - kogo akurat w tej chwili miałam najmniejszą ochotę oglądać.




Hej misiaki :3
Nie będę się dzisiaj rozpisywać, mam dużo komentarzy do nadrobienia..
Muszę się w końcu za to wziąć tym bardziej, że teraz mam wolne :3
W mojej szkole są matury więc ja jako pierwszoklasistka i jedna z wielu mam wolne trzy dni :D
Dobre i to zdecydowanie!
Nikt nie podpowiedział mi, czy dodać playlistę czy nie więc wywnioskowałam, że jest ona niepotrzebna.

Czekam na Wasze opinie i przemyślenia co do rozdziału, dziękuję za wszystko,

Rosalie
 
Porsche
Porsche
Porsche






Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Rozdział wspaniały ;*
      Przepraszam,że tak późno do ciebie wracam ale byłam bardzo zajęta i
      miałam lenia :P
      Ale mi to wybaczysz ? xD Prawda :*

      Dziękuje ci za miejscówkę ^^
      Już kolejny raz :P
      Ale to chyba dobrze :)

      Błagam niech te podejrzenia Violetty nie będą prawdą -,-
      Bo jeśli tak się okaże to przyjdę z siekierą i taką wspaniałą Rosalie
      nastraszę xD Nie no żartuję ;**
      Smutam z pwodu Lu :C Biedaczka ;/

      Chyba jestem inna czy coś :)
      Ale bardzo lubię Jacoba i Violę ♥
      Może mi to się zmieni gdy zrobisz więcej spotkań Castillo z Leonem :)
      Wtedy będę wręcz szczęśliwa :3

      No nic nie mam siły na dalsze rozpisywanie ^^
      Czekam na next ;****
      Słońce życzę ci dużo weny ♥!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo kochanie :***
      Wiem, że nie chciałaś, ale cóż ;xx

      Przychodzę o 22 (już dwanaście po xd) tag, na polaczka się trzeba uczyć, no ale nie ważne xD

      Rozdział Niesamowity <3 *-* Mówię Ci! xDDD musisz wierzyć!
      Ty masz jakiś fetysz xd, na punkcie sportowych aut? xdDDD
      Dobra nie waszne xD
      Powiem Ci tak, wyczekiwałam na ten rozdział i jest taki jaki chciałam xdDDDD

      Laseczki sobie robią babski wieczorek? ^^ no nieźle xD ;>>
      Co mają z facetami się użerać ;p xD
      Foczki balujooooooooooo ! 8) 8) 8)
      Kocham Lu po prostu wymiata tutaj! Opisujesz super jej zachowanie, taka idealna kol <3333333333333333 (bardzo doprze) xDD

      Jenyyyyyyyy! Jacob i Violetta hahahahahaahahahahahahahahahahah.
      Nie
      proszę
      kobieto
      wiesz
      kto
      to
      dla
      mnie
      Jacob xD
      dzisiaj
      on leci ;cccc
      weź XXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
      Jak możesz! Nazwij go Blake czy coś:C Jacob nie! hahahahahahhah ;C
      Wiesz czemu ;CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC
      Zua Rosalie zua! :(

      Kończem :C :C :C :C

      Kocham bardzo <33

      Werciak :*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kochanie wybacz, że nie skomentowałam na czas poprzedniego ;-; Coś tam nabazgrałam... Nie miałam czasu! :'( I nadal go nie mam :C Dziś w domciu od 20 :C Lekcje... nauka na spr. z polaka ;/ to już 21/21:30 no i teraz próbuję nadrabać... Wrócę Jak nie jutro to w środę, a jak nie w środe na pewno przed sobotą! W rozie czego przypominaj mi :) (nwm jak, ale przypomnij xD)
      Jeszcze wrócę :*
      Rox <3

      Usuń
    2. Cudny rozdział :*
      Wybacz kochanie, ale mam dużo na głowię, holerny tydzień :CC
      Przepraszam!
      Ale i tak rozdział jak zawsze WSPANIAŁE, CUDOWNY, GENIALNY <3
      Do next'a :*

      Usuń
    3. Rosalie uraziłam Cię może czymś? Jeśli tak wal śmiało :)) Po porostu zastanawiam się dlaczego nie ma next'a ;c Rozumiem potrzeba czasu. Ale jeśli to przeze mnie to przepraszam.

      Usuń
  4. Tym razem wrócę 😘😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Misiek wracam ...
      Tak wiem że jest późno...
      Bardzo bardzo późno...
      Ala ja gimpus zapomniałam :/
      Mam nadzieję że mi to wybaczysz :c

      Wiesz że mam cheć cię zabić?
      Co z tego że kilka sekund temu cię przepraszałam...mam niepohamowaną chęć mordu xD Ja tyle czekam na tą (głupią) kochaną Leonette. A tutaj co? NIC. Jedno wielkie nic :c

      Ale wyczucie czasu... mistrz xD Violka takie lowelasy odprawia z (czekaj muszę sprawdzić) Jacobem (znalazłam) a tutaj kto? Verdas.
      Czekam tylko na scenę zazdrości/ Vils próbująca wywołać zazdrość Leonka xD
      Ale nie zazdrosny Leon, to jest to. Pokaż że ci na niej zależy no! Ile mamy jeszcze czekać na jeden głupi ruch z twojej strony? -.- Oburzyłam się xD

      Dobra ten kom nie ma sensu ...
      TYLE! Idziemy na fizykę -.- Optyka ... pozdrawiam :c

      Weny ;*
      Sydney

      Usuń
  6. Leon to zawsze wie, kiedy się pojawić! :D
    Tak dalej Leoniasty! :D XD
    Jacob jest spoko, ale przeszkadza Leonetcie, więc...
    Niestety trzeba się cb pozbyć XD :D
    Lu to fajna przyjaciółka ^^
    Chcę taką :3
    Ale i tak moje są lepsza :3
    Mam nadzieję, że Lu taka zostanie, a Fede nie ma romansu :<
    Wspaniały
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Słoneczko !!!

    Rozdział Wspaniały !!!

    Violka przyznała że dzięki Mattowi są teraz z Fede bogaci :)
    Aaa Violka myśli o Verdasie :**
    Ludmi i Violka zrobiły sobie babski wieczór :)
    Rano Castillo wstaje umawia się z Ludmi na lunch i szykuje się do pracy takie życie :)
    Jacob nowa fura musiał się pochwalić a jak :) xD
    Prawie się pocałowali na szczęście dzięki Lajonowi to się nie stało Leoś ty to zawsze wiesz kiedy wejść dziękuje ci za to ( kocham cię ) :**
    Ja chce Leonettę :*
    Czekam z niecierpliwością na NEXT !!
    Love Tini !!
    Papa Słońce !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdzialik fenomenalnyiwogólegenialnycudownypiszęjednymciągiembomuszęszybkouciekaćwybaczgratkijeślidobrnęłaśażtutajhaha
    W sumie to, że muszę lecieć, bo nauka i ogólny brak czasu, nie wyjaśnia tego dlaczego napisałam sb tak xD
    Ech, to ja.
    Następnym razem się poprawię, obiecuję!
    Rozdział cudowny <3
    Naty ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda,że wiele osób ma już ten szablon -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto powiedział, że taki zostawię? Pozdrawiam, kimkolwiek jesteś.

      Usuń
    2. To szablony wolne nie są po to, aby z nich korzystać? ;*
      Ogarnijcie ból dupki, już nie macie się o co przyczepić. ;)

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  10. Swietny <33
    Czytalam, czytam, bede czytac tego cudownego bloga. ;*
    Oj tam, V wcale nie musi rozmyslac o przeszlosci... Moze byc z L, nie? :D
    Ludmila, taka dobra "best frend forefer";pp
    No i Jacob ;) Polubilam goscia ;D
    Szkoda, ze sie nie pocalowali... tak, wiem, najpierw jestem po stronie Leona, ale no, fajnie byloby go troche podenerwowac ;D
    Jak V moze miec takie podejrzenia? Jestem pewna, ze Fede wcale nie zdradza Lu ;pp
    Ewentualnie moglaby sie pobawic w szpiega ;D A wtedy zlapalby ja na tym Leon, zaczalby ja szantazowac...
    PRZEJRZALAM CIE! Jestem geniuszem... ;') ~ #prorokzycia <3
    Dam ci juz spokoj ;p Dzisiaj jestem malo kreatywna ;p
    Mam nadzieje, ze mi wybaczysz. ;P
    Czekam na kolejny rozdzial ;*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. OMG ! Jaaki mega rozdział !
      Jest poprostu perfekcyjny :D
      Lu i Federico ♥ Miłość roośnie wookół nas ! ♥
      Jacob i Vilu ? Wole Leona -.-
      W takim momencie przerywać?!
      Nie ładnie Rosalie nie ładnie !
      Teraz jutro nie będe mogła się skupić!
      Tak tak taka tępa Gabi zgłosiła się do konkursu z historii i przeszła do kolejnego etapu -.-
      Na drugi kompletnie nic nie umiem nawet nie wiem czego miałam cię uczyć :D
      Ale coo tam ^^
      Chcee mi się spać tak w ogóle ;(
      Ale nie ważne !
      Rozdział megaa fenomenalny, boski i tak dalej *-*
      Tagg bardzo ubóstwiam ^^
      Wiem troche mi odwala, ale to nic ^.^
      Piszesz mi tuty następny rozdział skarbie ;x
      Będee czekać ♥
      Mnie się tak łatwo nie pozbędziesz ;8
      Całuuuje mocno ♥ ;*
      ~ Gabuuś ♥

      Usuń
  12. W końcu jestem ♥
    Przepraszam za tą nieobecność, ale niestety szkoła jest ważniejsza :(
    Ale teraz, podobnie jak ty ^^, mam wolne, więc wszystko nadrabiam ;*
    Nie ma to jak matury ;D
    Za 2 lata to samo mnie czeka :(
    Rozdział rewelacyjny ♥
    Rosalie, piszesz cudownie ♥
    Uwielbiam to opowiadanie, blog jest jednym z lepszych ♥
    Co do rozdziału:
    Mam nadzieję, że podejrzenia Violetty nie okażą się prawdą -,-
    Chociaż wszystko wskazuje, że jednak tak :(
    Biedna Lu ;(
    Jacob i Violetta - mam do tej pary negatywne nastawienie,
    ale na oczach Verdasa mogą się pocałować ;D
    Już widzę jego minę xD
    Bo to on wyszedł z windy c'nie?
    Musi się bardziej postarać jeśli chce odzyskać Vilu.
    Nie przedłużam, tylko czekam na następny rozdział :**
    Kocham Cię ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajmuję, bo muszę pierw przeczytać poprzednie, tak, to bym nie zajmowała. :(

    Keira.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. What happened to that... MASZ TAKI TALENT?!
      Błagam, oddaj ociupinkę ♥

      Całe opowiadanie jest bardzo fajne. Całość przeczytałam w godzinkę ^-^
      Ile można w końcu czytać? ;)

      Rozdział jest wspaniały, chyba najlepszy. Why? Jest - mimo tego, że krótki - bardzo dużo "wnoszący". Vilu mieszka na Piątej Alei ^-^

      A co z jej Lamborghini? Zostawiła je tam, tak po prostu? Dziwnee.
      Hmmm... Co mogę ci jeszcze przekazać? Zaczęłam bym zdanie od "że", ale to nie poprawne, więc. Powiem ci, że nigdy nie widziałam tak wspaniale piszącej bloggerki.

      Dobra, idę słuchać po raz milionowy Rather Be, w którym się chyba zakochałam ♥

      Pozdrawiam,
      Keira.

      Usuń
    2. Jeju, dziękuję bardzo ♥

      Usuń
    3. Nie masz za co :3 (tak, mądra ja odpowiada po 9 dniach)

      Usuń
  14. Przeczytałam, przeczytałam i jestem. Dlaczego napisałam dwa razy "przeczytałam" bo zrobiłam to kilka dni temu, ale byłam zmęczona i nawet nie zajęłam sobie miejsca (jestem leń) i teraz drugi, aby móc sobie dobrze przypomnieć xp
    No więc rozdzial jest szuperowy normalnie rewelaczja ^-^
    Jak zawsze ;**
    Luśka i Vilu the best friends forever and ever, co ja piszę to siostry *-* już niedługo może będą powiązane ze sobą w pewien sposób, bo jak dojdzie do ślubu Fedemiły to Lu będzie szwagrową dla V :xx ( nie wiem czy dobrze napisałam, jakoś tak nie łapię tych wszytkich nazw w rodzinie. Znam tylko podstawowe :pp )
    Ale wracając do rzeczywistości... Vilu powiedziała wszytsko Lu i ma w niej wsparcie xp
    Według mnie dobrze, że V nie powiedziała nic o Fede, bo nie jest pewna czy jej podejrzenia są trafne, a mogłaby w ten sposób zmienić Fedemiłę w Fede i Ludmi :>
    Jest i Jacob !! Kurde no z jednej strony mi on nie przeszkadza, a z drugiej no jeste za Leonettą. Nie pozwalam na pocałunek. Oglądałam dzisiaj fajny film na polsie i przypomniało mi się co gadał taki gościu :DD
    Ale, hej!! Kto jest w tej windzie. Bez względu czy to będzie Jess czy Leon czy Fede czy jakiś pracownik czy Lu to dobrze, że ten Ktoś im przerwał xp Jestem szczera do bólu, ale tak ja myślę ^-^ hue hue hue nie ma to jak męczyć się z pisaniem na telefonie... Dlatego przepraszam Cię za ten denny komentarz, chociaż starałam się aby wyszedł w miarę dobry :>>
    Oczywiście czekam na nasztępny genialny rozdział :** i przepraszam, żr jestem znowu tak późno <33 wybacz mi ;*
    Loffki ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały Rosalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  17. ps . Zapraszam do siebie :)
    kochaj-mnie-tak-jak-kochasz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy będzie następny rozdział? Juz drugi tydzień nie ma. 😊😊😊😣😣😣

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz