Przejdź do głównej zawartości

Chapter 12






12

Nie miałam najmniejszej ochoty na niego patrzeć więc skierowałam wzrok na Jacoba który uśmiechnięty cały czas trzymał rękę na mojej talii.
- Jakie miłe spotkanie - Verdas odezwał się pierwszy. Zaśmiałam się kpiąco. Wyszedł z windy i stanął przed nami
- Cześć Leon - odpowiedział Jacob i podali sobie ręce. Nie odezwałam się ani słowem, pociągnęłam Jacoba i zgrabnie go wyminęliśmy wchodząc do windy. Wypuściłam powietrze zadowolona, że zaraz winda się zamknęła. W ostatnim momencie zauważyłam, że szatyn obrócił się powoli uśmiechnięty od ucha do ucha.
Czy ten człowiek ma kiedykolwiek jakieś gorsze dni? Wiecznie się szczerzy. Żałosne.
- Nie przepadasz za nim, co? - spojrzałam na bruneta.
- Delikatnie mówiąc - stwierdziłam.
- Dlaczego? - zapytał. Posłałam mu spojrzenie typu serio? Zaśmiał się.
- Mam swoje powody, nie ważne - odpowiedziałam wymijająco.
- Okej - zmarszczył brwi.
- Żałosny jest i tyle, uważa się za nie wiadomo kogo i, że ma nad wszystkimi i wszystkim władze a ja nie trawię takich osób.
- Rozumiem - uśmiechnął się i złapał mnie za rękę, ścisnęłam ją.
- Pójdziemy na kawę w porze lunchu? - zapytałam, uśmiechnął się szeroko.
- Jasne - zaraził mnie uśmiechem - Z czego się tak cieszysz? - zapytałam.
- Mam swoje powody - poszerzyłam uśmiech. Wyszliśmy z windy na ostatnim piętrze firmy. Cały czas trzymając się za rękę podeszliśmy pod drzwi mojego gabinetu. Z racji tego, że miałam wysokie szpilki nie musiałam się wysilać i stawać na palcach, żeby pocałować go w policzek.
- Wylewna dzisiaj jesteś - stwierdził.
- Nie pasuje? - udałam obrażoną i chciałam wejść do pomieszczenia jednak Jacob szybkim ruchem złapał mnie w pasie i wciągnął mnie tam razem z sobą. Pisnęłam zaskoczona. Przygwoździł mnie do szklanej matowej ściany. Nawet gdybym chciała się wydostać to nie miałam jak bo oparł ręce na wysokości mojej szyi. Mogłabym ewentualnie kopnąć go w czułe miejsce ale nie będę tego robiła chłopakowi. Młody jest, niech trochę powojuje. Patrzyłam na niego starając się być poważna.
- Co ty robisz? - nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Nie wiedziałam o co chodzi ale podobało mi się to.
Przestałam się śmiać gdy on przez cały czas był poważny. Spojrzałam głęboko w jego zielone oczy.
Przez chwilę patrzyliśmy na siebie bez słowa jednak długo to nie trwało bo dorwał się do moich ust.
Na początku zaskoczyło mnie to ale nie minęło dużo czasu zanim oddałam pocałunek. Zawsze podobały mi się jego pełne usta i zawsze rozmyślałam nad tym jakie mają umiejętności. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że całują zajebiście. Wszystko wokół przestało mieć sens, o wszystkim zapomniałam. Byliśmy teraz tylko ja i on. Oderwaliśmy się od siebie gdy zaczęło brakować nam powietrza. Zrobiło mi się słabo i poleciałam na ścianę gdy jednocześnie Jake złapał mnie w talii żeby mnie złapać. Zarumieniłam się. Cholera, Castillo co do cholery się z Tobą dzieje? Skarciłam się w myślach. Nie byłam w stanie podnieść wzroku ale brunet chwycił mój podbródek i zmusił do spojrzenia mu w oczy.
- Taka odpowiedź wystarczy? - spojrzałam na niego pytająco.
- Pasuje - dodał. Zaśmiałam się. - O trzynastej przy wejściu na dole - kiwnęłam głową, stanął przede mną, przytulił i pocałował mnie w czoło po czym skierował się ku wyjściu.
- Do zobaczenia - powiedziałam gdy już prawie zamknął za sobą drzwi. W odpowiedzi puścił mi oczko.
Co to było kuźwa, bez kitu! Nie miałam już siły stać więc usiadłam na białym fotelu przy biurku.
Gdy usłyszałam początek początek secrets wyciągnęłam z torebki od Chanel mojego czarnego iPhone'a.
- Hej Lu - ustawiłam na głośnomówiący, odłożyłam telefon na biurko i ułożyłam się na oparciu.
- Mam problem - stwierdziła.
- Jaki? - zapytałam.
- Muszę wybrać sukienkę na sobotę, mam trzy do wyboru ale kupiłam już szpilki i nie mam zielonego pojęcia która będzie najlepsza, pomóż - wyrzuciła. Złapałam się za podbródek.
- Musiałabym je zobaczyć, jak mam Ci powiedzieć przez telefon? - zaśmiałam się.
- To przyjedź - powiedziała. Prychnęłam.
- Jestem w firmie - przypomniałam jej. Wypuściła głośno powietrze. - Zostaw je narazie, pojedziemy wieczorem - powiedziałam. Jęknęła.
- No okej - burknęła. Zaśmiałam się ponownie. Telefon zawibrował co świadczy o tym, że dostałam sms'a.
- To do zobaczenia - pożegnałam się.
- Pa - odpowiedziała po czym się rozłączyła. Podniosłam telefon do ręki i kliknęłam w wiadomości.
Spojrzałam na numer jednak nic mi to nie dało bo nie miałam takiego ani w kontaktach ani w pamięci.
Wyświetliłam wiadomość.

Małe ostrzeżenie: albo Ty zostawiasz Jacoba, albo on Ciebie. 
DO WYBORU, Castillo.




Cześć misie, wiem, możecie mnie zabić.
Przepraszam, że rozdział dodałam dopiero teraz i że przez ten czas nie dawałam o sobie
żadnego znaku życia, wybaczcie!
Mam w szkole teraz co chwila albo jakiś sprawdzian albo kartkówkę albo coś innego. 
W każdy weekend ostatnio zawsze mam jakieś plany i na nic nie mam czasu.
Od teraz do wakacji rozdziały chyba nie będą dodawane regularnie, będę dodawać kiedy znajdę na to czas ale to zależy też w dużej mierze od Was bo im więcej dajecie mi motywacji, tym lepiej!
Szczerze? Mam wrażenie, że mimo iż jest ze mną parę osób to mam wrażenie, że to moje pisanie i tak nie ma sensu.

Nie zajmuję nikomu miejsca, zobaczymy ile osób jeszcze o mnie pamięta.
Dziękuję za wszystko.

Buziaki, 

- Rosalie.


Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Kto tutaj jest pierwszy? ♥
      I wyjątkowo wraca? ♥
      No oczywiście że ja! ♥

      Słońce nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że dodałaś rozdział. Tęskniłam za tym opowiadaniem.

      (komentarz będzie nieogarnięty od razy ostrzegam)


      Ta nadzieja że L i V porozmawiają .. ale NIE :C
      Wiesz co ja tak czekam na tą Leonette, a tutaj też NIC :C
      Jestem niecierpliwym człowiek, ale dal cb będę choć troszkę cierpliwa ♥
      (ale pamiętaj wszytko ma swoje granice xD)

      Jacob... nie lubię cię! I wiedz o tym. Co z tego że mi nic nie zrobiłeś. Ale niszczysz mi moje otp. Nie ładnie. Nawet bardzo bardzo nie ładnie. Znajdź sobie chłopaku jakąś dziewczynę a nie za Vils sie zabierasz. Bo ona jest Verdasa, choć sama jeszcze o tym nie wie.

      Wątpię że tego SMS'a napisał Leon. Jest jaki jest, ale chyba do takiego czegoś by się nie posunął. I jedna ważna sprawa jaki chłopak pisał by do dziewczyna żeby odczepiła się od drugiego chłopaka? Gdyby to napisał Leon prędzej wysłał by tego SMSa do Jacoba. Jak dla napisała to jakaś dziewczyna (detektywistyczny zmysł Sydney która wybiera się na dziennikarstwo xD)

      Dobra słońce tyle ...
      Czekam na kolejnego ...
      A i jeszcze jedno ... CHCE LEONETTE!
      Tak wiem wiem miałam być cierpliwa...
      Ale zrozum :c

      Sydney ;*

      Usuń
  2. Wspaniały ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. O matulu. Lajon taki groźny <3
      Tak, my już wiemy, że to Leoś ^^
      Chyba, że nas zaskoczysz 8)
      I w ogóle co ta Fiolka robi? ;c
      Już drugie opowiadanie, w którym Vils ma mózg nieogarnięty xD
      Chociaż rozumiem ją, że nie przepada za Leonem.
      Ciekawe jaka była prawda.
      Mam pewne podejrzeniaa, ale nie ważne ^^
      Sprawdziany, kartkówki rozumiemy, bo chyba większość z nas teraz to przechodzi.
      I w cale nie piszesz bez sensu, piszesz cudownie.
      Nie mogę się doczekać nexta.
      Buziaki, Naty ;*

      Usuń
    2. czemu nieogarnięty? o:
      dziękuję bardzo ♥

      Usuń
    3. Bo idzie do Jacoba nie do Leosia? Pf, proste? xD
      Ale tak jak później napisałam rozumiem ją po części.
      A nieogarnięty to jakoś tak samo się na pisało xD

      Usuń
    4. ona do niego nie idzie, samo tak wychodzi :D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Łaał <3 Perfect ! ^^^
      Jacob i Violetta? Niezła parka *-*
      Ale ten Jacob ma pomysły ^.^ Aż sama się zdziwiłam xD
      Ale Vilu i tak coś czuje do Leona i to nie jest nienawiść ^^
      Mają być razem zrozumiano?!
      Bo będę ci spamować bod każdym rozdziałem o tym samym *.*
      Jezuu przerwałaś w najlepszym momencie! ;-;
      Smutam ;c
      Teraz to muszę się dowiedzieć kto napisał jej tego sms-a -.-
      Nie będę się mogła w szkole skupić bo będę myślała kto to zroobił :D
      Ale warto było <3
      Kończe ten jakże beznadziejny komek bo pewnie już masz go dosyć xD
      Pozdrawiam i całuuski ;*
      ~ Gabuuś
      PS: Oddawaj trochę talentu albo będę musiała zabrać go siłą ! :**
      Baay ♥

      Usuń
    2. Nigdy nie mam dość komentarzy, dziękuję kochana :*

      Usuń
  5. Boski <3
    Mam wrażenie ze to nie SMS od leosia xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział już nie mogę się doczekać następnego
    czekam z niecierpliwością ;)
    jesteś genialna ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. O mato cudo *0*
      Viola się całowała z Jackob'em :))
      Nie wiem dlaczego się cieszę...
      A co to za dziwny anonim na końcu? ;o
      Nic się nie stało, że tak późno <3 ROZUMEIM CIĘ.
      Wybacz, że tak krótko -,-
      Nie mam czasu ani weny...
      W przeszłym tygodniu jade na warsztaty^^ Piątek, sobota i niedziela :))
      Ja cudownie ], moje marzenie (xD)
      No dobra...
      Życze weny! ;*
      Roxita

      Usuń
    2. Dziękuję! Zazdroszczę 8(

      Usuń
  8. POWIEM CI, ŻE MASZ DAR! CHCESZ WIEDZIEĆ JAKI?
    GOD... MUSISZ MNIE WRESZCIE "ZMUSIĆ" DO SKOMENTOWANIA!
    HMMM... MOŻE TYM RAZEM WRÓCĘ? MAYBE SOMEDAY...
    ALE TAK NA POWAŻNIE... CHCĘ WRÓCIĆ I MAM NADZIEJĘ, ŻE TERAZ TO ZROBIĘ...
    I POWIEM CI O TWOIM DARZE ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi, zmuszę 8))
      czekam <3

      Usuń
    2. Do komentarza ma cię zmusić? Bez przesady. Nie chcesz, nie potrafisz, to nie piszesz. :)

      Usuń
  9. Hej słońce !!
    Twoja perełka jest Genialna :**
    Dzisiaj krótko ponieważ tak jak ty mam pełno kartkówek itd
    czekam z niecierpliwością na NEXT !!
    PAPA KOCHANIE !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Rozdział świetny *.*
      Musisz mi uwierzyć na słowo,że bardzo tęskniłam za tym opowiadaniem :)
      Wiem co to szkoła i na pewno to jest zło xD
      Cieszę się,że już jesteś a rozdział jest najlepszy ^^

      Twoje pisanie nie ma sensu. Bo na zawsze i tak będziesz miała wiernych czytelników i komentatorów :)
      Jeśli czujesz się przy pisaniu szczęśliwa to zawsze warto coś robić :)
      Twoje rozdziały są najlepsze pod słońcem ♥
      Słońce nie możesz się nigdy poddawać *.*

      Jak już wierz,dalej będę pisać,że jak na razie bardzo kocham parę Violettę i Jacob'a. Nie wiem za co ich kocham,ale lubię o nich czytać.
      Mam odmienne zdanie pewnie co do innych xD
      Ale Leon bardzo mi się nie podoba :P
      Może jak się bardziej zmieni i zacznie zbliżać się do Vilu,to zmienię zdanie. Choć to nie bywałe xD
      Jacob lovciam cię ^^
      Czy Verdas naprawdę nigdy nie ma złego humoru ? ;)
      Ojeju jakiego sms-a dostała Violcia. Błagam. Dlaczego ktoś chcę mi ich zniszczyć ? What ? xD
      Jak okaże się,że to Verdas to mu łapy z nogi powyrywam ;)

      Do następnego,całuję cię bardzo misia ♥
      P.S. Kocham cię za bardzo by nie czytać twoich arcydzieł *.*






      Usuń
  11. Jak mnie tu dawno nie było... xD Oczywiście czytałam twoje wspaniałe rozdziały, ale nie miałam czasu komentować :/ Ta cholerna szkołą wykańcza człowieka... Jeszcze teraz kończę gimnazjum, więc sama rozumiesz, że muszę mieć jak najlepszą średnią się da xD A może przejdę już do rozdziału, zamiast przynudzać o swojej maluteńkiej garstce problemów?

    Cudowny!♥
    Tylko nie podoba mi się ten Jacob, który jest z Violą... xD
    Castillo szantażowana! Wow! xD Tego się nie spodziewałam! Ale popieram tego kogoś :D Niech zerwie z Jacobem ^^^ :D
    Czekam z niecierpliwością na next!
    Buziaki!♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Sheila przekazała Ci, że proszę o kontakt na gmailu w sprawie szablonu? GG odpada w kontakcie ze mną, zapomniałam hasła. xD
    Napisz do mnie, a wszyściutko wyślę w odświeżonym design, na który mam pomysł!

    Nath :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hehe... Nie żyjesz skarbie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki talent, boski rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  15. DROGA ROSALIE!
    Najperw odniosę się do notki-okey? ^^
    Słuchaj, w jakimś stopniu piszesz dla nas te rozdziały (perełki♥), ale pamiętaj, że my Cię nie zmuszamy ani nic. Piszesz też dla siebie i jeśli to lubisz; to pisz dalej :* A wychodzi Ci to wspaniale <3
    I jeżeli to lubisz, i dzięki pisaniu czujesz się szczęśliwa, albo możesz się odprężyć... to ma sens. :D
    I przede wszystkim... Wciąż masz czytelników i dalej wiele osób o Tobie pamięta ♥ Poza ty... O Tobie i o Twoim świtnym pisaniu nie da się zapomnieć :*
    Przepraszam misia, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału ;/ Głupia ja ;-;

    Rozdział czudowny <3
    Awwwww, Jamie na tym gifie *__________________* Idealny <3 Tak bardzo nie mogę się doczekać Ciemniejszej Strony Greya w konach :/ Kurde, trzeba tak długo czekać... Ale szybko zleci, prawda?

    Ej, to jescze Jacob nie wie, że V. i Leon kiedyś ten teges? ^^ Szkoda, może by sie odczepił od Fjolki xd
    Pf... Teraz Fjolka się tak źle wyraża o Leonie, a potem zobaczy... Będzie mówiła, że to książę z jej bajki B| Ja to wiem i ty to wiesz, pytanie tylko brzmi: Kiedy to nastąpi? Chyba nieprędko ;/
    Boże, Fjolka coś jest w nie sosie. Już się nawet Verdas uśmiechać nie może... Pf.

    NIECH JACOB ZOSTAWI FJOLKE W SPOKOJU.
    EJ NO...
    Oni nie mogą się całować i nie mogą być razem, bo...
    Bo...
    Bo nie dostali mojego błogosławieństa B| A jak będą brać ślub to ja powiem, że jestem przeciw B|
    A tak na serio to Fjolka woli Lajona od Jacoba, tylko problem w tym, że ona jeszcze o tym nie wie xd Ale się dowie 8)

    Rzygam tęczą na ich słodkie flirty.

    Wiesz co? Ten ktoś kto napisał Fjolce sms'a to musi być jakiś pokręcony, ale...
    ZGADZAM SIĘ Z NIM W 100% <3 No nareszcie jakaś normalna osoba się znalazła :')

    Co będzie dalej? ;-;
    Nie mogę sie doczekać następnego :*

    Pozdrawiam i ściskam mocno ♥

    Julson

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak przystało nakulturalnego człowieka rozpocznę mój komentarz od : Cześć ;**
    Teraz przejdę do mojej opinii, co do tego rozdziału ;>>
    Rozdział jak szmaragd, diament, perła... Idealny i piękny i niezwykły <33
    Leon wiecznie uśmiechnięty, hmm. Ciekawe dlaczego? Wydaje mi się, że on nie będzie im przeszkadzał, bo to nie na jego poziomie, ale za to zdziała w jakiś innh sposób xpp
    Jacob ? Co on sobie wyobraża całując Vilu... Przekaż mu, że wcześniej nic za bardzo do niego nie miałam, ale teraz... Grabi sobie coraz bardziej ;D
    Oł noł Vilu się to podobało. Pozwól mi popełnić samobójstwo. Długo nad tym myślałam, ale teraz to na pewno to zrobię xpp Heh taki żarcik ;** Nie martw się nie będziesz mnie miała ma sumieniu ;pp
    Osobę, która wysłała tego sms-a bez względu na to kim jest, już lubię ^-^
    Taaaak. Wielka fanka Leonetty, która chce tylko Leonetty *-* cała prawda o mnie ;D
    Kochanie Twoje pisanie ma sens, bo masz ogromny talnet i nie przejmuj się niczym tylko dodawaj nam swoje cudeńka xpp ja mogę spokojnie poczekać, bo sama jestem w podobnej sytuacji, gdzie nie mogę dodawać regularnie rozdziałów ;D
    Mam nadzieję, że Cię przynajniej w małej mierze zmotywowałam, bo mam dużo do nadrobienia i trochę mi się śpieszy, a chciałam zostawić po sobie jakiś ślad ;**
    Oczywiście czekam na następny rewelacyjny rozdział Twojego wspaniałego autorstwa ;*
    Loffki <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Przybywa i Agaciorka! 8)
    Kiedyś tam u Ciebie byłam, i wgl. ;>
    Po dłuższym czasie się zjawam, żeby nie było Ci śmutaśno. 8/
    Zacznę w zamian od końca: to był SMS od Lajonka, Brith to wie doskonale. ;>
    Nie musisz tego ukrywać. ;>
    Mam czuły zmysł, więc suprise. 8)
    Zdecydowanie nadużywam emotów.
    Jacob, na na na z Violcią, la la la. ;>
    W twoim op Lajon jest dziwny. *tak pozytywnie- wiesz, o co mi chodzi*.
    Odwala mi na całej linii, więc kom nadaje się do kosza, soo. :x
    Agaciorka Cię czyta! I będzie, postara się skonentować następny rozdział. ;>
    Nie martw się, mam tyle samo na głowie, co ty Rosalie droga. ;>
    Weź mnie uszczypnij, bo zaraz złapie mnie atak. Piszę nie na temat. 8(
    Buźki mi się podobają, ale kom jest do dupy. Pozwalam Ci nie czytać, soo. :x
    Nie za bardzo mam co opisywać w rozdziale, bo praktycznie szczegóły już wymieniłam. Nie będę również Ci tu słodziła, bo nie w tym rzecz, (chyba, że lubisz to wal śmiało). ;>
    Piszesz nieźle, aczkolwiek na twoim miejscu postarałabym się trochę bardziej, jeśli chodzi tu o długość, wolę być szczera. :x
    Zazwyczaj to wychodzi przeciwko mnie, ale poświęce się dla własnej osoby. xD
    Co teraz zrobi Vils? Powie Jacob'owi o SMS? Dowiem się w następnym. ;>
    I chcę, żebyś wiedziała, że czekam! Specjalnie zapisałam sobie blodża na fonie, więc wiesz. xD
    Nie miej mi za złe za ten fragment o długości, mam aktualnie "przegrzany móżdżek", dlatego nie myślę. 8/
    Znikam powoli w swych plączach. ;>

    Brithany. ;**

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz