Przejdź do głównej zawartości

Chapter 14: To już koniec






   Cześć kochani! 
  Na początku odniosę się do tytułu: To już koniec?
Dlaczego napisałam rozdział czternasty? Bo to jest rozdział na tym blogu ale to najprawdopodobniej mój ostatni. Otóż to, myślę że niektórzy z Was zauważyli moją nieobecność. Biłam się myślami, miałam nadzieję, że jednak coś się zmieni i będę miała czas ale niestety. Bardzo dziękuję osobą które pisały i pytały o mnie, to kochane, dziękuję :*
Do rzeczy, po długich namysłach postanowiłam, że na nieokreślony czas opuszczam bloggera.
Powodów jest dużo ale najczęściej nie mam na niego czasu. Wiem, że może teraz powinnam nie odpuszczać bo niedługo wakacje i te sprawy ale niestety mam już 17 lat i nie jest mi w głowie tylko siedzenie przy komputerze. W tym roku od początku wakacji idę do pracy i tym bardziej nie miałabym na nic czasu.
Nie oszukujmy się każdy z nas chce mieć chwilę odpoczynku a resztę wolnego czasu chciałabym poświęcić swoim przyjaciołom, spotkaniom z nimi i takie tam, jak każdy. Ta decyzja nie jest stuprocentowa, nie mówię, że już tu nie wrócę. Wręcz przeciwnie :) Polubiłam blogowanie, pisanie opowiadania i czytanie innych wspaniałych dzieł na bloggerze i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała przyjemność zająć się tym.

  Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna, dziękuję za wszystkie wyświetlenia, za wszystkie komentarze, za + 1 w google, za wszystko dosłownie! Wszystko co dawało mi siłę, wenę, dodawało otuchy i sprawiało, że chciałam tu być! Poznałam dużo wspaniałych osób które polubiłam, no dziękuję.

  Nie wiem co jeszcze mogłabym tu napisać, mimo wszystko ciężko mi było podjąć tą decyzję bo jednak trochę czasu tu byłam ale naprawdę musiałam. Mam nadzieję, że podobało Wam się choć w małym stopniu to co tu pisałam. Może do następnego :)
Jeszcze jedno, historia którą zaczęłam nie zostanie dokończona, pozostawię ją Wam, niech każdy zakończy ją po swojemu :) 

Jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo dziękuję! :*

Na sto procent nie napisałam o wszystkim ale piszę notkę na szybko :c

DZIĘKUJĘ, MILION BUZIAKÓW, KOCHAM WAS, PA 

- Rosalie 




  

Komentarze

  1. Smutam :(
    Ale musimy uszanować twoja decyzję :(
    Szkoda, bo bardzo interesowało mnie rozwiązanie tej historii :(

    Tak wgl to okropne, że wszyscy wraz z zakończeniem Violetty odchodzą z bloggera :(
    Wielką szkoda :(
    Czekam na Twój wielki powrót ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieeee myślałam, że pierwsza będę :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutno mi :( To już druga wspaniała blogerka, którą czytałam odchodzi z bloggera :(
    Jednakże szanuję twoją decyzję. Każdy potrzebuje odpoczynku, żeby wszystko sobie poukładać. Tobie dochodzi jeszcze praca :/
    Mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz z wielkim rozmachem :)
    Powodzenia!
    Buziaki♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest mi bardzo smutno -,-
    Kochana Rosalie myślałam, że jednak zostaniesz z nami {*}
    Jednak wiem, że czasami w życiu bywa tak, że na nic już nie mamy siły :(
    Rozumiem twoją decyzję :)
    Cieszę się, że mogłam czytać twojego bloga i odrobinę cię poznać.
    Liczę na to, że wrócisz ^^
    Całuję cię mocno ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutaq ;c
    Ale rozumiem CIę... I to bardzo dobrze cię rozumiem...
    Mam nadzieję, że wrócisz do nas jak najszybciej (jeśli w ogóle wrócisz, bo pisałaś, że polubiłaś blogowanie :) )
    Do next'a? Do następnej notki? Do niezobaczenia?
    Nie ważne...
    Buziaki ;* <3
    Roxita

    OdpowiedzUsuń
  6. Musimy to uszanować... To, do jakiego kolwiek spotkania.. Smutno mi. :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh...Humor mi się po tej wiadomości popsuł ;( Ale w końcu...to twoja decyzja więc nie będe stawała ci na drodzę ;) Powodzenia w pracy i wspaniałych wakacji skarbku ♥
    Do następnej...notki? Rozdziału? Hmm...Do twojego wielkiego powrotu i powrócenia do naszych serc ! <3 Żegnam cię mając nadzieje, że nie na zawsze ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest mi bardzo przykro.
    Podobało mi się to co piszesz :(
    Nie komentowałam, ale to nie znaczy, że nie czytałam. Robiłam to ♥
    Może o tym nie wiesz, ale poniekąd byłaś, nadal jesteś dla mnie inspiracją ♥
    Jednak pomimo, że jestem zaskoczona i smutna, rozumiem Cię. Sama mam takie myśli czy by nie opuścić bloggera, ale jednak daje mi to zbyt wiele, bym mogła z tego zrezygnować.
    Mam nadzieję, że wrócisz już niedługo. Może po wakacjach?
    Czekam ♥ Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Smutno :c
    Nie to że jeszcze mój ukochany niemiecki to jeszcze to :'(
    Misiek rozumiem twoją decyzję, sama biłam z myślami żeby nie zrobić sobie małej przerwy. Ale cóż blogger dalej jest skazany na moje beztalencie...
    Pamiętaj ja zawszę będę czekać, na kolejne zajebiste rozdziały ♥

    Jesteś na mnie skazana! I pamiętaj o tym ♥

    Kocham Sydney ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Nie no, smutno mi ;(
      Ale musimy uszanować Twoją decyzję.

      Usuń
  11. W sumie "komentuję" rozdział wcześniej a po chwili rozkmina, że jest nowszy post xD
    Niby wszystko czytam ale i tak zapominam, ech niech mnie ktoś uderzy ;-;

    Czekam i czekać będę ^.^ <3

    Jo

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochanie, ja się nie zgadzam :-( !
    Będę jeszcze pisać na GG
    Nie ma sensu się tu rozpisywać
    PO PROSTU NIE !
    NIE POZWALAM !
    NIEEEEE ! :-(
    :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Smuteq ;((
    Szanuję Twoją decyzję, życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu. Nie zapomnij o nas i wróć chociaż na chwilę, żeby się z nami pożegnać. Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiesz co ci powiem ? Czytałam sobie spokojnie bloga od początku , czytałam, czytałam... Patrzę! A tu następnego rozdziału nie ma :O Trudno! Życie :P Ale powiem ci jeszcze jedno! PISZESZ GENIALNIE <3 Czekam niecierpliwie na nexta :)

    Wpadnij, będziesz mile widziana xD
    http://siendo-lo-que-soy1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz